Jeden z naszych mentorów w krakowskim zespole Codecool, Wojciech Makieła, opowiedział nam o tym, jak trafił do świata IT i co skłoniło go do zostania mentorem.Jeśli ciekawi Cię jego historia – zachęcamy do lektury naszego wywiadu!

Jak trafiłeś na ścieżkę kariery programisty? Co skłoniło Cię do wybrania tego zawodu?
Przede wszystkim niechęć do księgowości. Korzystałem kiedyś z programów księgowych i irytowałem się tym, jak bardzo nieintuicyjna i toporna jest obsługa tych narzędzi. Postanowiłem zostać programistą, żeby tworzyć oprogramowanie które sprawi, że życie księgowych będzie mniej… nudne? Do tej pory nie miałem okazji zrealizować tego planu, a szkoda.
Dlaczego zdecydowałeś się spróbować swoich sił jako mentor w Codecool?
Motywowała mnie chęć dzielenia się wiedzą. Na przestrzeni lat udzielałem się tu i tam ucząc dzieci, nastolatków i czasem dorosłych. Mając ten bagaż doświadczeń, oraz programując zawodowo zdecydowałem się na szkołę programowania dla dorosłych. Dla mnie – praca idealna. Mogę się wyżyć jako nauczyciel oraz jako programista 🙂
Co najbardziej podoba Ci się w byciu mentorem?
Najbardziej podobają mi się indywidualne podejście i luźna atmosfera. Są studenci którzy trzymają się profesjonalnego lub półprofesjonalnego tonu oraz studenci którzy podsyłają głupie obrazki i gadają o grach. Niezależnie w którym punkcie na tej skali się jest, kontakt jest sympatyczny i koleżeński.
Co jest dla Ciebie największym wyzwaniem?
Zdecydowanie wstawanie rano na zajęcia. Wiem, że 8 rano to nie tak wcześnie, ale jako nocny marek miewam ogromny problem z motywacją. Od razu powiem na swoje wytłumaczenie, że w całej mojej karierze w Codecool spóźniłem się do pracy tylko 4 razy!
Jak oceniasz siebie jako programista? Czy uważasz, że odniosłeś sukces?
Cóż. Ludzie z którymi miałem okazję pracować bardzo sobie chwalili moje programistyczne wyczyny, więc raczej mam się za dobrego programistę. Programowanie to gra zespołowa, a więc fakt, że ludzie lubią pracę ze mną jest dla mnie największym sukcesem zawodowym.
W jakim wieku napisałeś swoją pierwszą linijkę kodu?
Miałem wtedy około 19 wiosen na karku i nauczyłem się podstaw podstaw programowania tylko po to, żeby dokuczyć moim kolegom, którzy uczyli się C++. Chciałem wyprowadzać ich w pole podczas dyskusji o projekcie który musieli zrobić do szkoły. Przyjaźnimy się do dziś dzień!
Co sugerujesz osobom, które dopiero rozpoczynają swoją przygodę z programowaniem? W jakie umiejętności powinni zainwestować najwięcej energii, aby je rozwinąć?
Książki będą wam potrzebne. Programowania lepiej i łatwiej uczyć się poprzez praktykę, więc idź i rób kolejne aplikacje. Ważne jest jednak to, żeby po jakimś czasie faktycznie zerknąć do literatury i ustrukturyzować wiedzę.